Przejdź do głównej zawartości

Tik... Tak... BUM!



Dzisiaj energetyzująca i trzymająca w napięciu gra- Tik...Tak... BUM!
Jest to gra bardzo szybka i dla osób o mocnych nerwach. Chodzi w niej o to,  aby wymyślić słowo z daną grupą liter przed wybuchem bomby.

Zasady gry:

Odkrywamy jedną z kart z talii i gracz, który rozpoczyna uruchamia mechanizm bomby. Teraz może przekazać bombę dalej, jeśli ułoży wyraz zawierający daną cząstkę/grupę liter. Następny gracz i kolejni mają takie samo zadanie. Ważne! Ruch poprzedniego gracza kończy się z chwilą podania prawidłowego wyrazu i podania bomby, nawet jeśli kolejny gracz nie jej nie złapie.
Gra trwa do momentu, aż nastąpi wybuch. Osoba, która w tym momencie trzyma bombę zabiera kartę i rozpoczyna kolejną rundę.
Gra toczy się do momentu, aż zostaną użyte wszystkie karty z talii lub do momentu, w którym ustalą tak wszyscy gracze, np. 10 rund.
Zwycięża gracz, który posiada najmniejszą ilość kart.


Najtrudniejsze jest to, że wyrazy NIE MOGĄ się powtarzać, więc jeśli myślisz, że masz już ułożone w głowie słowo, to pamiętaj, że poprzedni gracze też mogą je wymyślić i użyć.

Dodatkowo, dla utrudnienia w zestawie znajduje się kostka, którą możecie rzucić przed rozpoczęciem danej rundy, wtedy rzut zdecyduje w którym miejscu ma się znajdować dana grupa liter, np. nie może znajdować się na początku wyrazu, nie może znajdować się na końcu wyrazu lub może być w dowolnym miejscu w wyrazie.

Przed użyciem pamiętajcie, aby zaprezentować dzieciom wybuch bomby. Tak, aby nie przestraszyły się w trakcie rozgrywki i nie przeżywały dodatkowych emocji, że bomba rzeczywiście wybuchnie im w rękach.

Co ćwiczymy?
Przede wszystkim umysł, poszerzamy słownictwo, ćwiczymy także słuch fonematyczny (kiedy używamy kostki i określamy, w którym miejscu ma się znajdować wylosowana z kart grupa liter) oraz bardzo ważne - ćwiczymy swoje zachowanie podczas sytuacji stresowych. Dodatkowo oczywiście czytanie i ortografię, ponieważ są karty z trudnościami ortograficznymi.

Ta gra jest dedykowana dla całych rodzin, także zachęcam do spróbowania. A na zajęciach korekcyjno-kompensacyjnych sprawdza się doskonale!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Porozmawiajmy po kakańsku!

Dzisiaj proponuję Wam zabawę, w której będziecie się porozumiewać nowym językiem. Kiedy byłam dzieckiem rozmawiałyśmy tak z koleżankami w szkole, nie chcąc aby chłopcy rozumieli co do siebie mówimy. Język kakański polega na tym, że przed każdą sylabą w wyrazie wstawiamy sylabę "ka-" . I tak na przykład wyraz kredki będzie brzmiał ka-kred-ka-ki. Oczywiście w tym języku możemy tworzyć całe zdania. Im bardziej biegli będziemy w tym języku, tym bardziej swobodnie będziemy się wypowiadać i będzie brzmiało to bardziej naturalnie. Zdanie w języku polskim: Kasia jedzie z psem do weterynarza.  Zdanie w języku kakańskim: Ka-ka-ka-sia ka-je-ka-dzie ka-z ka-psem ka-do ka-we-ka-te-ka-ry-ka-na-ka-rza. Zachęcam do wspólnej zabawy i rozmowy z członkami rodziny w tym języku. Na początku zaczynamy od tworzenia poszczególnych wyrazów, aby później przejść do tworzenia zdań. Pamiętajcie, że trudniej jest zrozumieć ten język, jeśli samemu nie ma się go jeszcze u

Gorący ziemniak

Na koniec tygodnia zachęcam do zagrania w ekscytującą grę "Gorący ziemniak". Gra jest przeznaczona dla osób od 10 roku życia, dlatego zachęcam do grania całymi rodzinami. W rozgrywce może brać udział nawet do 12 osób. Gra polega na odpowiadaniu na pytania umieszczone na kartonikach. Odpowiadać może jedynie osoba trzymająca ziemniaka, po czym przekazuje go zgodnie z ustaloną wcześniej kolejnością osobie, która odpowiada na to samo pytanie. Runda kończy się w momencie, kiedy bączek odliczający czas się zatrzyma. Wtedy osoba, która ma w rękach ziemniaka przesuwa swój pionek do przodu- to znaczy bliżej grilla. Gra kończy się w momencie, kiedy jeden z graczy stanie na ostatnim polu, czyli na rozżarzonym grillu. Wygrywa osoba, której pionek znajduje się najdalej od tego pola. Oprócz wersji familijnej, wydawnictwo proponuje inne wersje tej gry, które pozwolą Wam na dostosowanie jej do własnych wymagań. Dla młodszych dzieci proponuję jednak wersję junior - zawiera

Opowiadamy historie

Opowiadanie historyjek to świetna zabawa edukacyjna. Dzieci uwielbiają mieć wpływ na bieg zdarzeń jakiegoś opowiadania, często wplatają w nie niestworzone postaci, pojazdy czy nadprzyrodzone moce. Jednak co robić jeśli dziecko mówi, że nie potrafi wymyślać historii? Oprócz tego, że należy poszukać przyczyny w niechęci tego typu zabaw (może to być zbyt ubogie słownictwo, przyzwyczajenie do krótkiego odpowiadania na pytania, często też wyręczanie rodziców), to powinniśmy dalej zachęcać dziecko do zabaw, jednak nieco prostszych. Pamiętajmy, że przy tego typu ćwiczeniach dorosły powinien być towarzyszem dziecka, który zachęca je do mówienia, a nie mówi za nie lub neguje wymyślane historie. Przykłady ćwiczeń: Pokazujemy dziecku rysunek i prosimy o opisanie go. Dorosły może zadawać pytania pomocnicze, które od pytań ogólnych (Co robi chłopiec?) będą się kierować ku szczegółom (Jakie produkty znajdują się w koszyku? Kto ma więcej produktów?). Tutaj warto również odwoływać się